Jednak to idealne brzmienie możemy wyćwiczyć dużo słuchając, czytając głośno i po prosto mówiąc.
Jeśli nie macie z kim pogadać po francusku, a znudziło się Wam gadanie do siebie to może spróbujecie się pośmiać i powymawiać łamańce językowe?
Alors, on y va!
Łamańce językowe, twister tongue, un casse-langue (casser - łamać) , fourche-langue (une fourche - widły, fourcher - rozwidlać się, rozdwajać się) jakkolwiek to się nazywa zawsze wprawia nas w dobry nastrój i jest naprawdę dobrym ćwiczeniem językowym.
Istnieje też coś takiego jak un trompe-oreilles. To takie wyrażenia, często monosylabiczne (mające jedną sylabę), które po wypowiedzeniu ich głośnio brzmią nam jakbyśmy mówili w innym języku.
un trompe - trąba
un trompe d'éléphant - trąba słonia
une oreille - ucho
Oto przykład :
Wstawię te, które ja lubię najbardziej! :) Zachęcam Was do ćwiczeń! Wszystkie pochodzą z tej strony - je clique - jeśli macie ochotę na więcej!
***
Słówko z tytułu dzisiejszego posta, czyli przystawka,
lub "poczekajka" przed najlepszym, czyli des virelangues idealne przed lekcjami francuskiego! :)